Pan szuka pani Wrocław

Opis oferty

Cześć, skoro do mnie napisałaś, to pewnie trafiłaś tutaj przypadkiem, bo ogół ogłoszeń i wiadomości z jakimi można tutaj się spotkać przeraża.

Część osób nie chce nikogo poznać, tylko skupia się na szukaniu czerwonych flag, dziur w całym i czegokolwiek, byle tylko móc skończyć znajomość i zacząć uprawiać ghosting. Część myli transakcję z relacją. Bywają też kobiety, które chcą być jak góry - zdobywane profesjonalne niczym Himalaje - ale które nie rozumieją, że himalaista kończy się interesować górą, kiedy tylko ją zdobędzie... Są też osoby, które chcą, aby wszystko robić za nie, nawet rozmawiać...

Jako, że nie jestem czyjąś kopią, ani handlowcem, ani czyimś himalaistą, ani czyimś opiekunem, jestem tym wszystkim zmęczony.

Marzy mi się bliskość, taka prawdziwa którą czuć nawet w spojrzeniu, a nie taką która jest jedynie dotykiem, który niesie ze sobą tyle emocji i ciepła ile robot do masażu...
Szukam kogoś komu się chce, kto w obliczu nieporozumień wybiera dialog i szukanie rozwiązania, a nie natychmiastowe kończenie znajomości.
Szukam kogoś kto potrafi otwarcie opowiadać o tym co dobre, ale i złe, bez pretensji do świata, że nie czyta w myślach i nie wie tego czego mu się samemu nie powie.
Szukam kogoś kto ma czas, kto może się spontanicznie spotkać, bo akurat jest świetne pogoda na spacer, albo... ma po prostu taką zachciankę. Nie masz wrażenia, że spontaniczne spotkania są teraz na wymarciu? A przecież wszystko co najlepsze jest zaskakujące i nie da się tego zaplanować.
Szukam kogoś nieidealnego, ale świadomego swoich wad, kto mając zły dzień potrafi o tym powiedzieć i się spotkać, aby tylko poprzytulać się w milczeniu, bo przecież i takie dni bywają. Co ważne mam na myśli osobę która sama potrafi się przyznać do takiej normalnej słabości, jak i wyciągnąć rękę kiedy przytrafi się ona drugiej stronie.

Bo ja przede wszystkim szukam partnerstwa, czegoś o czym każdy słyszał, a mało kto rozumiem. Bliskości, takiej prawdziwej z empatią i ciepłem, pełną też dotyku, który jest pośrednikiem w dzieleniu się emocjami, a nie celem samym w sobie.
Chciałbym po prostu pójść na spacer trzymając się za ręce, poprzytulać nad Odrą patrząc jak zachodzi Słońce. Chciałbym, aby ktoś do mnie wieczorem zadzwonił dzieląc się zdarzeniem z mijającego dnia. Chciałbym móc się obudzić rano i zobaczyć, że drugą osobę, która zamiast myśleć o nieładzie włosów - uśmiechnie się lub... obróci przytulając się i zaciągając kołdrę na głowę chcąc jeszcze pospać. Chciałbym słuchać opowieści o pasjach, które nie koniecznie są mi blisko, ale którymi ktoś chce się sam z siebie dzielić bez ciągnięcia za język...

I tak, uprzedzając pytania, jestem singlem z unormowaną sytuacją i tylko takiej osoby szukam. Kogoś kto ma czas, ale i możliwość spotykać się często, bo mieszka we Wrocławiu lub na jego przedmieściach.
Tak mam 39 lat i nie obchodzi mnie czy masz tyle samo, więcej czy mniej o dekadę . Interesuje mnie to jakim jesteś człowiekiem. Mam 190cm, więc wzrostu wiec mogę się śmiać z szukania ludzi po centymetrach, choć pewnie powinienem dodać, że po zimie mam też trochę trochę zbędnych kg, choć póki są zimne poranki i wieczory to to pewnie jest plusem przy przytulaniu, prawda? PRAWDA?
Nie piję alkoholu, bo nie lubię, nie palę z tego samego powodu. Za to coś nieco wiem o podwrocławskich lasach, zwiedzaniu, historii, dawnej motoryzacji, nauce. Łatwo dogaduję się z osobami uwielbiającego Pratchetta, czy tymi dla których zabawa słowem i abstrakcyjny humor nie jest tym czym trygonometria dla pierwszoklasisty. Mam też otwarty umysł, więc ciężko mi się dogadać z osobami o homofobicznej naturze, wierzące w płaską ziemię i inne takie bezrefleksyjne teorie.
A co najważniejsze jestem... szalony! No chyba takim trzeba być jeśli po nieprzyjemnych doświadczeniach nadal się szuka, chce się z kimś dzielić emocje, siebie i jeszcze wierzyć, że druga osoba odważy się na to samo, zamiast zasłaniać się swoimi strachami, a jakby tego było mało nie chcę się spotkać raz, czy dwa jak to teraz modne, tylko minimum dwadzieścia!

A Ty? Co mi o sobie napiszesz?