Mam dobre powody, szukać singielki starszej o dekadę.

Odświeżone: Czwartek, 02 Październik, 2025  19:35

Szczegóły ogłoszenia

  • Kategoria: Pan szuka pani
  • Wiek:39 lat
  • Wzrost:180 - 189 cm
  • Stan cywilny:Singiel

Opis oferty

Witaj, nie bez powodu szukam kobiety starszej o około dekadę od siebie. Nie jest to kwestia mody, chęć odhaczenia jakiegoś wyzwania, czy szukanie opiekunki/nauczycielki lub tego typu pomysły, które jak się domyślam są popularne.

Jednym powodem jest to, że mam dość tego jak ludzie się zachowują i traktują innych. Jednego dnia słyszę, że moje pojawieniem się w życiu danej osoby było ważne, że dawno nikt nie okazał tyle ciepła, bliskości, a dosłownie na drugi dzień jest ucieczka i skończenie znajomości przez smsy, bo rozmowa przez telefon to już za dużo. Takie zachowanie stają się wśród singli nie wyjątkiem, a normą. Tak, wiem że to lęk przed bliskością, czytałem o tym rozmawiałem z psychologiem. Rozumiem sam mechanizm, że im jest lepiej i bliżej z drugą osobą, tym bardziej ktoś ucieka i się zamyka. Jednak ludzie nie są antylopami, które w panice bezmyślnie gają przed siebie. Po to mają umysł, aby się zatrzymać i przezwyciężyć strach i... zachować minimum szacunku wobec drugiej osoby. To działa niezwykle niszczycielsko kiedy ktoś po dwóch tygodniach znajomości, wielu miłych i nieobojętnych słowach, nagle znika i przestaje odbierać telefon i nie wiadomo czy wydarzył się jakiś wypadek, czy tylko ktoś tak bardzo ma gdzieś innych. Jest to tym bardziej dziwne, że robią tak osoby, które same tego doświadczył i wiedzą jak to jest...
I właśnie dlatego, może naiwnie, wierzę, że wśród singielka po 50 łatwiej będzie mi znaleźć taką, która nie pozwala sobą kierować strachowi, które nie ucieka przed życiem, nie odkłada go na kiedyś i bierze odpowiedzialność za swoje zachowanie i za to co oswoiła. Mój znajomy mówi, że życie zaczyna się po 50.
Ja właśnie chciałbym cieszyć się życiem. Tu i teraz. Nie odkładać tego na później, bo nawet nie wiemy czy później nadjedzie, a kiedy nadchodzi jest zawsze inne niż sobie wyobrażaliśmy.
Chcę kogoś z kim mogę dzielić chwile zwykłe i codzienne, a nie specjalne. Dużo osób podchodzi do znajomości jak do spotkań biznesowych. Trzeba być wzorowo wyszykowanym, z udawanym uśmiechem i spotykać się tylko w specjalnych miejscach, jak restauracja, czy weekendowy wyjazd w modne miejsce. Zamiast tego ja chcę dzielić zwykle dni, takie w których ktoś się nie uczesał i założył ulubione stare ubranie, a jedyna większa aktywność to pójście razem na spacer i po patrzenie jak słońce zachodzi. Pokazanie sobie ulubionych uliczek, odezwanie się do siebie w ciągu dnia, z chęci podzielenia się jakimś drobiazgiem, który przyszedł do głowy lub który się wydarzył, nie zależnie czy jest dobry, czy zły. Szukam bycia razem z drugą osobą w codziennych chwilach, coś o czym ludzie chyba zapomnieli jak się robi, bo muszą gonić za graniem modnych ról, a przez to dystansowwniem od innych. Tym czasem życie toczy się tu i teraz. Nie w weekendy, a cały czas od poniedziałku do poniedziałku i warto zadbać, aby cieszyć się drogą, a nie na oślep dążyć do celu, bo tylko to daje prawdziwego szczęście. Osoby, które o tym zapominając nawet kiedy osiągają cele nie są szczęśliwe i spełnione.

To, że mówię o znajomość na dziś, nie oznacza, że chcę poznać kogoś na raz czy dwa. Ba! Nawet bardzo bym tego nie chciał. Najchętniej to od razu zaklepałbym dwa miesiące, a później zobaczył co dalej. Bez planowania, co będzie kiedyś, tylko ze skupieniem jak najlepiej można wykorzystać dziś, ile sobie wzajemnie dać, jakie wzajemne pragnienie razem spełnić! Mam wrażenie, że ludzie i nie mówię o swoich pragnieniach i ich nie spełniają nawet jeśli znają, a to jest bez sensu. Ja np. pragnę pójść na piknik, albo żeby ktoś poszedł zemną na zakupy ubraniowe, których nienawidzę i swoją obecnością słodził mi przykry obowiązek, tak samo jak chcę, aby druga osoba również chciała sięgnąć po moją obecność, nie tylko kiedy wszystko jest idealnie i uroczyście.

Do tego od zawsze, dzięki swoim przemyśleniom i umiejętności rozmawiania o uczuciach, trudnych tematach, ale i tych abstrakcyjnych dużo częściej znajdowałem wspólny język z osobami starszymi od siebie.

Jeśli masz ochotę i odwagę wejść w znajomość, traktować się blisko, naturalne i z szacunkiem, a nie sztucznie i powierzchownie, a do tego uważasz, że różnica wieku może być ciekawym dodatkiem, a nie przeszkodą to się odezwij. Nie czekaj, bo życie toczy się dzisiaj, a nie jutro:)


PS Jestem singlem z Wrocławia i tylko singielki z miasta lub najbliższych okolic szukam, bo należy mi na realnej znajomości i częstych spotkaniach.
Sprawdź zainteresowanie tym ogłoszeniem
Wyświetlenia
Data dodania
Ostatnio widziany
Obserwujących
Powiadom o podobnych ogłoszeniach
Lokalizacja: Wrocław
Kategoria: Randki i przyjaciele » Pan szuka pani
Wiek : od 36 lat do 42 lat

Chcę otrzymywać powiadomienia o nowych ofertach

Uzupełnij adres e-mailWpisz poprawny adres e-mail
Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

ObyTwójPrzyszłyPartner
Na Lento.pl od 24 maj 2025
Strona użytkownika
  • Wypromuj
  • Zgłoś naruszenie
  • Edytuj/usuń
Wyczyść historię

Udostępnij ogłoszenie

Udostępnij na FacebookUdostępnij na X Kopiuj link do ogłoszenia

Dodaj notatkę

Opis musi być krótszy niż 250 znaków